Jeszcze raz o rzeczach z drugiej ręki
Dzisiaj chciałabym sięgnąć do historii sprzed kilkunastu lat. Moja koleżanka i ja podjęłyśmy pierwszą pracę praktycznie w tym samym czasie. Monika pracowała w Kancelarii Adwokackiej założonej przez dwóch młodych prawników. Jeden z nich był jej sąsiadem i sam zaproponował współpracę. Obaj panowie mieli wielkie ambicje i udało im się wejść do palestry, która jak wiadomo jest środowiskiem niezwykle hermetycznym, mimo braku odpowiednich koneksji rodzinnych. Monice pracowało się tam bardzo dobrze. Bez problemów mogła kontynuować własne studia i nie obciążać rodziców ich kosztami. Pewnego razu zadzwoniła do mnie mocno poddenerwowana i prosiła o pilne spotkanie. Chciała koniecznie abym przyszła do Kancelarii … Więcej