Witam serdecznie po dłuższej przerwie. Niestety w moim zawodzie okres luty- marzec to czas ciężki, zawłaszczający całą uwagę i siły fizyczne. Z pomocą Boską i ludzką udało mi się wziąć udział w warsztatach wyjazdowych, oczywiście w ramach IPS-u. Tym razem zaproponowano nam zajęcia z zakresu bioenergoterapii. Prowadził je Pan Piotr Gruda, którego przy okazji serdecznie pozdrawiam. Nasz wykładowca zrobił nam miłą niespodziankę proponując zajęcia w plenerze. Udaliśmy się do wsi Węsiory na Kaszubach, gdzie znajdują się bardzo interesujące kamienne kręgi i kurhany.
Archeolodzy datują powstanie tego cmentarzyska Gotów i Gepidów na I-III wiek. Istnieje wiele dowodów, że powstało ono daleko wcześniej, ale nie daty są najważniejsze. Przeznaczenie kręgów również budzi wiele kontrowersji i pozostawia mnóstwo pytań bez odpowiedzi. Na pewno teren nie służył jedynie pochówkom, a kręgi nie miały tylko symbolicznego znaczenia.
Miejsce to jest przepięknie położone na wzgórzu nad jeziorem Długim. Malownicza okolica, bliskość kurhanów, w których chowano znamienitych członków społeczności oraz moc kręgów to mieszanka silnie oddziałująca na każdego wrażliwego człowieka.
Z punktu widzenia bioenergoterapeutycznego kręgi emitują bardzo przyjazną energię. Zwłaszcza w kręgu zwanym „Głównym” lub „Sędziowskim” występuje silne promieniowanie w kolorze bieli radiestezyjnej. Ten kolor uspokaja, harmonizuje pracę poszczególnych czakr, wzmacnia cały organizm w tym wydatnie układ odpornościowy.
Osoby sceptyczne wobec powyższego znajdą tam bez dwóch zdań spokój, ciszę i przepiękne widoki, które same w sobie mają zbawienny wpływ na skołatane nerwy. Tak właśnie „Ukojenie” to pierwsze słowo, które przyszło mi do głowy, kiedy moim oczom ukazał się ten cudny krajobraz.
Odwiedzając Węsiory nie wolno zapominać o dwóch rzeczach. Po pierwsze kurhany to groby dawno zmarłych ludzi, a co za tym idzie wchodzenie na nie uważam, za niestosowne. Po drugie jest to rezerwat archeologiczny i przyrodniczy na terenie, którego występują unikalne gatunki porostów znajdujące się pod ścisłą ochroną.
Jednym słowem jest to Miejsce Mocy wszelakiej. Matka natura daje swoim dzieciom energię, radość, spokój i harmonię. Nam pozostaje korzystać dziękując z szacunkiem za to, co otrzymujemy.
Zwięźle, krótko i na temat. To lubię. Niby kawałek tekstu, a……..informacji mnóstwo. Pragnę podziękować w tym miejscu Autorce za uwzględnienie mojej osoby w tym tekście. Życząc dalszej owocnej pracy i przekazywania w tym stylu informacji pozdrawiam serdecznie.
Piotr Gruda.
Mistrz zasługuje na odrębny, dedykowany wpis.