5 odpowiedzi na „Fragment (audio) książki „Sny -czego możemy się z nich dowiedzieć”

  1. AJ komentarz:

    Od kiedy przeczytałam książkę „Sny. Czego możemy się z nich dowiedzieć” zaczęłam bardziej „przyglądać” się moim snom. Pani Ado – dziękuję za nią!
    Od śmierci taty dręczyło mnie pytanie – czy moi rodzice spotkali się tam – po drugiej stronie. Mama zmarła 4 lata temu, tata w maju tego roku. Byli zgodnym, kochającym się małżeństwem. Tegoroczna wigilia była inna od poprzednich – po raz pierwszy spędziłam ją bez rodziców. Dzisiejszej nocy (z 24 XII na 25 XII) miałam wyjątkowy sen. Weszłam, wraz z grupką ludzi do ogromnej sali – mieliśmy dać jakiś występ artystyczny dla zgromadzonych tam gości, siedzących wokół sali, przy ustawionych wzdłuż stołach. Przebiegłam wzrokiem po gościach i ujrzałam wśród nich moich rodziców siedzących obok siebie. Zobaczyli mnie, uśmiechnęli się i pomachali do mnie. Wyglądali oboje dobrze, jak w najlepszych latach swojego życia.
    I następny fragment z tego snu. Goście siedzący przy stole rozpoczęli poczęstunek – obiad. Zauważyłam, że moi rodzice jeszcze nic jedzą. Podeszłam więc do pani wydającej obiady, która zaczęła nakładać na talerz jakieś mięso, kluski…Powiedziała, że najpierw dostanie jakaś dziewczynka. Byłam tym troszkę zirytowana ale zdecydowałam że poczekam, wezmę dwa talerze i zaniosę je rodzicom….
    Co do pierwszej części mego snu jestem pewna, że rodzice w tę świąteczną noc dali mi znać że są razem i mają się dobrze. To było jak najpiękniejszy prezent od nich 🙂
    Natomiast co do drugiego wątku – tego z obiadem. Kiedy opiekowałam się starszymi już rodzicami, wielokrotnie musiałam wzywać, zwłaszcza do taty pogotowie. Nie zawsze lekarze (często po usłyszeniu że chory ma 90 lat) mieli ochotę przybyć i pomóc. Zbywali mnie, że tak musi być, że musi boleć, że wiek, że nic nie poradzą. Patrząc na cierpienie taty czułam się wtedy bezsilna i zrozpaczona.
    Może sen z obiadem miał pokazać, że tak w życiu bywało, że pomimo moich dobrych chęci ktoś inny decydował i byliśmy od niego i jego decyzji zależni?
    To moja interpretacja, może ktoś ma inne wytłumaczenie tego snu? Pozdrawiam serdecznie!

  2. Adam komentarz:

    Szkoda, ze nie czyta tego autorka tylko jakis robot.

  3. Krystyna komentarz:

    Czytając Pani list AJ, wczułam się w opis tego pięknego snu. Zgadzam się z odbiorem, że pierwsza jego część, to Prezent dla Pani w tę szczególną noc, od nieżyjących, lecz wciąż kochających Rodziców. Przekaz, że są znowu razem, zdrowi i szczęśliwi, odpowiedź na dręczące Panią pytania. Wątek z obiadem poruszył nieodległe wspomnienia i stąd reakcja, by mimo wszystko zadbać o Nich, jak to Pani robiła w ostatnich latach. A jednak oni nie potrzebują już ziemskiej strawy, choć być może ten obiad, to był tylko symbol pozyskania energii. Na Ziemi jemy, by wspierać swoją energię życiową, Tam ważny jest duch. Przez swoje długie życie, zapewne Rodzice zdołali rozwinąć się duchowo, są na innym poziomie, możliwe, że wyższym niż pozostali goście przy stole. Być może pani wydająca obiady wiedziała o tym i najpierw zadbała o nich, a także o dziewczynkę. To bardzo nieporadne przekazanie tego, co chcę powiedzieć, bo w moich snach biorę pod uwagę wszystkie szczegóły – atmosferę, kolory, mój nastrój itp. W tym wypadku nic na ten temat nie wiem, np jak wyglądała dziewczynka, czy była smutna, „zabiedzona” i stąd to pierwszeństwo. Zdaję sobie sprawę z tego mojego amatorskiego gdybania, ale tak od lat pracuję ze swoimi „mówiącymi” snami. Chciałam po prostu wyrazić mój punkt widzenia, bo jestem pewna, że Pani Rodzicom niczego nie brakuje. Serdecznie pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *