Afirmacje
– świadome programowanie nieświadomości.
Żyjemy w czasach, gdy praca nad sobą, rozwój duchowy, otwartość na zmiany stają się niezbędne. Dlatego tak ważny jest dostęp do różnych technik poprawiających nasze życie. Aby zrozumieć, jak te techniki działają, co mogą poprawić, zmienić warto bliżej przyjrzeć się naszemu umysłowi.
O umyśle pisałem już wcześniej, ale pewne informacje muszę tutaj powtórzyć.
Wg mojej wiedzy i doświadczenia, umysł to niematerialny wytwór naszego mózgu, podobnie jak myśli. Umysł jest nierozerwalnie związany z mózgiem. W mózgu wyróżnia się dwie półkule, lewą i prawą, które są ze sobą ściśle związane, ale mają inne zadania. Podobnie w umyśle wyróżniamy dwie podstawowe części: świadomość i nieświadomość. Tę ostatnią dzielimy jeszcze na dwie inne: podświadomość i nadświadomość.
Świadomość to ta część umysłu, którą używamy w ciągu dnia (na jawie). Jest ona nierozerwalnie związana z lewą półkulą, odpowiadającą za logiką, porządek, poczucie bezpieczeństwa.Dzięki niej kontrolujemy nasze życie i planujemy naszą przyszłość, opierając się na jej logice.
Jednak nieświadomość ma dla nas dużo większe znaczenie. To od niej zależy, tak naprawdę jakość naszego życia. Podświadomość jest jak kaseta video, zawiera pamięć o wszystkich zdarzeniach naszego życia, od urodzenia do dzisiaj, razem z odczuciami i emocjami. W innym ujęciu podświadomość to zespół programów wewnętrznych, wg których działamy i reagujemy. Często się zdarza, że część tych programów jest nieprawidłowa, fałszywa, a czasem szkodliwa. Te programy powstawały w różnych sytuacjach życiowych i nie jest łatwo je zmienić.
Nadświadomość to brama, tunel do wyższej mądrości (Boga?). Istnieją doświadczenia, które pokazują, że człowiek poprzez nadświadomość może połączyć się z mądrością (inteligencją) zbiorową. Tam są zapisane wszystkie nasze zdarzenia (przeszłość, teraźniejszość i przyszłość funkcjonują obok siebie). Niektórzy nazywają to Kroniką Akaszy. Osoby jasnowidzące, przepowiadacze przyszłości, geniusze często korzystają z tej wiedzy.
Nieświadoma część umysłu jest powiązana z drugą (prawą) półkulą mózgu, która jest nieuporządkowana. Dla niej charakterystyczne są: ruch, zmiana, nieoznaczoność. Pełniejszy kontakt mamy z nią dopiero w odmiennych stanach świadomości: w stanach alfa (relaks), teta (hipnoza) i delta (sen).
Moje doświadczenia pokazują, że z umysłem można pracować z każdego poziomu świadomości i nieświadomości. Samemu najłatwiej pracować z poziomu świadomości. Niektórzy pracują samodzielnie w stanie alfa. Głębsze stany są dostępne dla specjalistów z dużym doświadczeniem. W stanie teta może pracować dobry hipnoterapeuta, do którego mamy zaufanie. Jest to ważne, bo w tym stanie docieramy do przyczyn naszych nieprawidłowych reakcji życiowych, czy stanów chorobowych. Wiedza i doświadczenie – jak oczyścić lub nagrać na nowo dany program na życie jest tutaj bardzo wskazane.
Jedną z takich technik, znaną i cenioną przez ludzi pracujących z umysłem jest sztuka pisania Afirmacji (zdań pozytywnych). Uważam, że jest to bardzo przydatna i łatwa w wykonaniu technika pisania nowych wzorców i przekonań o sobie samym.
Tak jak każda metoda pracy z umysłem, wymaga ona dużo cierpliwości i samozaparcia. Dzięki takiemu zaangażowaniu efekty tej techniki mogą nas samych zaskoczyć (pozytywnie). Przez 21 dni lub dłużej będziemy pisać odpowiednie zdania (afirmacje).
Przed przystąpieniem do wykonywania tej techniki musimy się przygotować i wykonać kilka czynności.
1. Kupić zeszyt (najlepiej 80 kartkowy) i dobry pisak.
2. Wybrać odpowiednią afirmację (cechę) którą chcemy u siebie zmienić.
3. Dobrać, najlepiej stałą, porę dnia, gdy jesteśmy sami i nikt nie będzie nam przeszkadzał.
W całym przygotowaniu najważniejszy jest dobór afirmacji. W tym celu, gdy jesteśmy sami i spokojni powinniśmy zastanowić się, jaka cecha, jaka reakcja życiowa nam najbardziej przeszkadza. Afirmacja będzie zawsze zdaniem przeciwnym.
Np. jeśli często odczuwamy lęk, niepokój. afirmacja może wyglądać następująco:
Ja …, moje imię (np. Jarosław), jestem odważny i pewny siebie. Druga część ma nas upewnić, że już mamy tę cechę i tak właśnie się zachowujemy „teraz i zawsze”.
Całość może wyglądać tak: „Ja, Jarosław (imię) jestem odważny i pewny siebie, teraz i zawsze”. To zdanie piszemy w zeszycie 5 razy. Potem odmieniamy to zdanie przez osoby: „Ty Jarosławie, jesteś odważny i pewny siebie, teraz i zawsze”. Tutaj możemy spotęgować efekt działania, wyobrażając sobie, że tak do nas mówi najbliższy przyjaciel. (Jeśli tak sądzi ktoś bliski, to może to być prawdą). To zdanie także piszemy 5 razy. Następnie piszemy w trzeciej osobie: „On Jarosław, jest odważny i pewny siebie, teraz i zawsze”. W tym przypadku wyobrażamy sobie, że tak mówi grupa przyjaciół. (Na pewno mają rację!). I to zdanie piszemy 5 razy.
Podsumowując: Jednego dnia zapisujemy afirmację w trzech osobach, po 5 razy każdą. Razem 15 zdań. Tutaj mała uwaga. Dobierane zdania powinny być krótkie i nie mogą zawierać wyrazu: nie. Podświadomość obcina wyrażenie „nie”. Jeśli zaczniemy pisać: „Ja Jarosław, nie boję się …” podświadomość odetnie słowo „nie” i odczyta to zdanie, jako: „Ja Jarosław, boję się …”
I teraz następna ważna sprawa: technika wpisywania.
Zeszyt, do którego wpisujesz zdania (afirmacje) zawiera dwie rozłożone strony. Każda z nich ma inne znaczenie. W lewej wpisujemy afirmację. Prawą pozostawiamy pustą.
Ja Jarosław … Ja Jarosław … Ja Jarosław … 5x Ja Jarosław … Ja Jarosław …
Ty Jarosławie … 5x
On Jarosław … 5x
|
Bzdura! Żartujesz?
Nigdy! To niemożliwe! Itd. … 3 do 5 dni. Zwariowałeś!
Potem pojawią się nowe skojarzenia: Nie wiem… Może … – takie wyrażenia pokazują, że umysł (podświadomość) zaczyna się zastanawiać … I już niedługo będzie gotowa zaakceptować w pełni to zdanie, ten nowy program, który piszesz po lewej stronie… |
Prawa strona, to miejsce, gdzie wpisujemy nasze odczucia, myśli, wątpliwości, które wyrzuca podświadomość podczas pisania i pozytywnego myślenia. „nigdy”, „to niemożliwe”, ” i tak ci się nie uda”. W miarę pisania, te negatywne zdania maleją, są coraz rzadsze. Takie zdania mogą się pojawiać nawet przez kilka pierwszych dni.
Kiedy pojawią się inne odczucia i myśli: Nie wiem, Może … itp. to znak, że umysł zmienia swoje nastawienie. Zaczyna odpuszczać … I już niedługo przyjmie naszą Afirmację jako prawdziwą. Od tego momentu możemy swobodnie pisać afirmacje po obu stronach zeszytu: lewej i prawej. Proszę się tym nie zrażać i pisać z całym przekonaniem. Ważna jest cierpliwość.
Tutaj mała uwaga … Jeśli szybko minie faza sprzeciwu umysłu, lub jest minimalna, to może oznaczać, że temat, z którym pracujemy nie jest najważniejszy. Taki program może wymagać korekty, ale nie zmieni to bardzo widocznie naszych reakcji czy odczuć. Wtedy warto poszukać mocniejszej, trudniejszej cechy do zmiany.
Mój kuzyn był nieśmiały i wybrał afirmację: Ja Wojciech kocham siebie, teraz i zawsze. Uderzenie było mocne i przez pierwsze dwa dni umysł tak się buntował, że nie chciał pozwolić na pisanie takich „bzdur”. Jak opisywał kuzyn, jego ręka sztywniała i nie chciała pisać nic co mogło naruszyć tą blokadę, ten wzorzec. Na trzeci dzień już mógł napisać całe zdanie i potem poszło gładko z wszystkimi fazami oporu umysłu.
Oczywiście wybór należy do Ciebie. Możesz zacząć od łatwiejszej blokady i w ten sposób nabierzesz większej wprawy. Ale będzie to dłużej trwało…
Pamiętaj masz pisać te zdania przez 21 dni lub trochę dłużej. Powodzenia!
P.S. Jeśli nie lubisz siebie to prawidłowa afirmacja może wyglądać następująco: „Ja Jarosław, lubię siebie …”.
Mocniejsza brzmi tak: „Ja Jarosław kocham siebie, teraz i zawsze”. Czego życzę tobie i twoim bliskim.
Jarosław Filipek
W dzisiejszym swiecie rzadko spotyka sie ludzi, ktorzy bezinteresownie niosa pomoc. Jestem pod wielkim wrazeniem postawy Pani, pani Beato jak rowniez Pana Jaroslawa.
Niech Wam Bog, Universum, Kosmos i wszystkie dobre energie razem wziete wynagrodza Wasze dobre serca, czlowieczenstwo..
Posylam moooc podziekowan. A tyle dobrej energii plynie do Was ode mnie, ze nie do opisania.
Dziekuje z calego serca.
Jola
Przecież już chyba wszyscy wiedzą, że mózg jest wytworem umysłu a nie na odwrót. W końcu doświadczenia kwantowe prof. Zeilingera z Wiednia inspirowane przez Marka Żukowskiego z Gdańska i innych jednoznacznie potwierdzają, że zbudowana z prymitywnych symboli obserwowalna rzeczywistość jest budowana przez umysł. Wszystko co odczuwamy zmysłami to tylko uproszczone, totalnie abstrakcyjne symbole traktowane przez nas jako real dzięki wiedzy genetycznej i nabytej, bo tak się ewolucji opłacało. Prawie cała współczesna nauka nie zajmuje się badaniem prawdziwej rzeczywistości kwantowej (o nieskończonej złożoności, bogactwie i nie uwikłanej głupawo jak my w przestrzeń 3D, czas i dalej cykliczność), lecz badaniem wirtualnych modeli tej kwantowej rzeczywistości generowanych przez nasze ludzkie umysły. Bakteria przewodu pokarmowego też buduje wirtualny obraz swojego świata, przekazuje go komórkom potomnym i dzięki temu temu doskonale prosperuje w środowisku. Ona nic nie wie o przestrzeni 3D i o czasie, rozpoznaje tylko jeden kierunek najwyższego stężenia pokarmu i zyje wiecznie, acyklicznie, bo rozmnaża się przez podział. Nasze umysły są strukturami bardziej złożonymi, ale nie są to struktury materialne, Życie wraz z jego narzuconą skończonością jest wyłącznie sposobem na doskonalenie się tych amaterialnych struktur i jest nam wizualizowane przez umysł jako coś niezmiernie realnego, choć tak w rzeczywistości nie jest. Zresztą budowanie przeogromnego obserwowalnego wszechświata z litej materii, to czysty idiotyzm i marnotrawstwo sił i środków skoro to samo łatwiej uzyskać bezmasowo drogą informatyczną. Królestwo nasze nie jest utkane z tego swiata, lecz z przepotężnej aprzestrzennej i aczasowej bazy do której się ostatnio dobieramy budując prymitywne modele komputerów kwantowych.