Nie traćmy nadziei- diagnoza to nie wyrok!
Podczas podróży do Warszawy miałam przyjemność poznać bardzo miłą osobę. Pani A. Opowiedziała mi dramatyczną historię choroby swojej córki. Było to o tyle ciekawe, że z jednej strony podchodziła do sprawy emocjonalnie, jako matka, a z drugiej rzeczowo, jako lekarz. Kiedy rozstawałam się z moją uroczą rozmówczynią przedstawiłam się, zdradziłam cel mojej podróży do stolicy i powiedziałam, że prowadzę bloga poświęconego omawianej tematyce. Moja rozmówczyni była wzruszona, powiedziała: „ Z tego wniosek, że miałyśmy się spotkać. Niech pani napisze o mojej córce. „ Obiecałam, że tak właśnie zrobię i dzisiaj słowa dotrzymuję. Córka Pani A. cierpi na poważną wadę … Więcej