„Listy z zaświatów” to tytuł w pełni oddający treść książki Williama T. Stead’a . Medium w osobie Stead’a prowadzi swoisty dialog z Julii Ames, zmarłą przyjaciółką i dziennikarką. Odpowiedzi uzyskuje dzięki psychografii, czyli innymi słowy stosuje pismo automatyczne. Julia kieruje jego ręką sprawnie i z polotem. Odpowiada szczerze i bez udziwnień, za to z wyczuwalnym zacięciem reportera. Oczywiście komunikaty bardzo osobiste lub dotyczące osób trzecich ze zrozumiałych względów nie zostały opublikowane.
Dzięki wydawnictwu Rivail zapoznajemy się z przekazami dotyczącymi nas wszystkich, którzy stoimy niepewni i zatroskani wobec tego, co znajduje się za zasłoną z „drugiej strony”.
Na temat żalu za umarłymi pada piękne i mądre zdanie: „Nikt prawdziwie wierzący smucić się nie może. Miara zmartwienia twego jest miara twej niewiary” celnie trafia w sedno. Bardzo mnie poruszyło.