Agatha Rae „Psychopomp”

Agatha Rae „Psychopomp”

Psychopomp (łac. Psychopompus – przewodnik dusz) w religii istota (anioł, bóstwo, duch, zwierzę), której zadaniem jest odprowadzenie lub przeniesienie duszy zmarłego człowieka do świata pozagrobowego [1]. W wielu kulturach, rolę przewodnika dusz spełniał również szaman. On odprowadzał duszę w zaświaty, komunikował się z duchami przodków, a w szczególnych wypadkach sprowadzał duszę dziecka, które miało się dopiero narodzić. Wiele z opowieści nadesłanych przez Czytelników Biura duchów oraz moje osobiste doświadczenia wskazują, że psychopomp to nie mityczna postać, lecz człowiek z krwi i kości w dodatku nie zawsze obdarzony pakietem szczególnych zdolności paranormalnych. Znane są przypadki, kiedy bliscy obecni podczas śmierci drogiej … Więcej

Powroty z Zaświatów – spotkanie we Wrocławiu

Miło mi poinformować Państwa, że w dniu 28.10.2018 we Wrocławiu odbędzie się ciekawe spotkanie  „Powroty z Zaświatów” – w którym wezmę udział. Organizatorem jest Studio VTV : Zaproszenie na wykłady o tematyce duchowej, mediumicznej:  „Powroty z Zaświatów” Spotkanie odbędzie się w dniu 28 października (niedziela) w sali konferencyjnej Hostelu THE ONE na IV piętrze budynku. Rozpoczęcie godz. 11:15 Program jest na razie poglądowy i może ulec zmianie. Sala mieści około 50-80 osób. Wstęp wolny – wolne datki na salę, nie zapewniamy poczęstunku.  

Miłość – na granicy światów

Miłość – na granicy światów

Inspirację do napisania dzisiejszego artykułu zaczerpnęłam z listu otrzymanego od Romana. Roman stracił ukochaną żonę Lidię i nie może pogodzić się z jej odejściem. Lidia zmarła zdecydowanie przedwcześnie (56 lat) w wyniku zakażenia szpitalnego, które w konsekwencji doprowadziło do sepsy. List ten jest doprawdy niezwykłym dowodem zarówno wielkiej miłości do kobiety jak i głębokiej, gnostycznej wręcz duchowości autora. Zawiera istotne pytania, które po prostu nie mogą pozostać bez odpowiedzi. W tym miejscu, aż trudno nie przywołać fragmentu „Mistrza i Małgorzaty” autorstwa uwielbianego twórcy Michała Bułhakowa „Za mną czytelniku! Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, … Więcej

Spokojnie, tylko spokojnie

  Napisał do mnie Pan Roman: „Od pewnego czasu czytam tego bloga i zastanawiam się czy istnieją ludzie, którzy są w stanie przeżyć spotkanie z duchem, tak na spokojnie? Jestem facetem po pięćdziesiątce i uchodzę za osobę odważną. W swoim czasie służyłem w Czerwonych Beretach, gdzie trzeba było pozostać twardym, a strachu żaden z nas nie znał. Jednak wydaje mi się, że w kontakcie z czymś tak dziwnym i niejednoznacznym, chyba bym skrewił. Nie byłem nigdy w takiej sytuacji. Podejrzewam, że gdyby niespodziewanie z ciemności wyłoniła się przede mną jakaś bladolica postać to (przepraszam za dosadność) obawiałbym się o swoje … Więcej

Robert A.Gajdziński Dyktowania ludzi w duchu

Mam wielkie szczęście poznawać ludzi niezwykłych. Zupełnie jakby jakaś niepojęta siła kierowała ich w moją stronę. Co nie mniej ważne, mam również przyjemność przedstawiania niebanalnych postaci na tym blogu. Niedawno los zetknął mnie z Robertem Aleksandrem Gajdzińskim, osobą ze wszech miar nietuzinkową. Robert przez wiele lat był korespondentem Newsweeka i Wprost, podróżował po świecie. Z czasem osiadł na stałe w Londynie. Tam poznał pewną szczególnie uzdolnioną osobę – medium Nell Halinę Noell. Przez kilka lat wynajmował u niej mieszkanie, a z czasem stał się świadkiem dyktowań, jakie odbierała Pani Halina. Na dzień dzisiejszy Robert jest depozytariuszem ponad pięciuset dyktowań. Chodzi … Więcej

Wielka próba charakteru

Otrzymuję wiele ciekawych, wzruszających lub wręcz wstrząsających informacji od Państwa, ale ten list poruszył mnie do głębi. Jest to niezwykle dramatyczna historia i przez chwilę zastanawiałam się czy ją przytoczyć. Wszak dramatów w codziennym życiu nam nie brakuje. Doszłam jednak do wniosku, że z moralnego i dokumentalnego punktu widzenia ma ogromną wartość. Jest świadectwem cierpienia, walki dobra ze złem, ale również serdecznej obecności duchowej bliskich zmarłych. Pięknie definiuje wartość wybaczenia. Syn pani Haliny, Paweł zginął w wypadku samochodowym. Sprawca wypadku był jego rówieśnikiem miał 23 lata, (zamiast imienia użyjmy inicjału T) . Tym razem alkohol nie wchodził w grę. Chłopak … Więcej

Dziecko w konfrontacji ze śmiercią cz. III

Dziecko w konfrontacji ze śmiercią cz. III

    Otrzymałam kilka interesujących wiadomości od Państwa i właśnie pod wpływem tej lektury postanowiłam napisać raz jeszcze o dzieciach, którym dane było zajrzeć za kurtynę śmierci. Przedstawię fragment listu od Pani Joanny, mamy Piotra. Obecnie, chłopiec jest gimnazjalistą, a patrząc na tak zdrowo wyglądającego młodzieńca, nikomu przez myśl by nie przeszło, że urodził się, jako wcześniak i do siódmego roku życia był niezwykle chorowitym dzieckiem. Ważny dla tej historii jest jeszcze jeden fakt. Mianowicie biologiczny ojciec Joanny zginął w wypadku samochodowym, kiedy była bardzo małą dziewczynką. Piotruś żył w przekonaniu, że drugi mąż matki Joanny jest jego „prawdziwym” dziadkiem. … Więcej